czwartek, 27 listopada 2014

Byłaś blisko

Jeszcze przed chwilą byłaś obok mnie
Nic się nie stanie, on o tym dobrze wie
Ale jesteś jego i się nie dziwię wcale
Mimo że tańczysz przecież doskonale
Ja na trzeźwo się nigdy nie ruszam
Nie potrafie, chociaż się do tego zmuszam
Ale kiedyś trzeba postawić pierwsze kroki
I poznać wspólnego tańca uroki

poniedziałek, 24 listopada 2014

Maleńka

Czuję się ogarnięty szaleństwem
Kiedy tęsknie za moim maleństwem
Kiedy widzę w myślach jej oczy
Twn widok cały świat mi zamroczy
Kiedy widzę Ją, wyczuwam jej duszę
Bez niej obok poprostu się duszę

poniedziałek, 10 listopada 2014

Rymowane historie HP cz.1

Pierwszego dnia w szkole widzę szczupłego blondyna
Wszystko jest tu obce, właśnie życie się zaczyna
Propozycja wprowadzenia mnie w zupełnie inny świat
Nie przyjąłem oferty, choć tyle samo mamy lat
Nie lubię pogardzania ludźmi jak on miał w zwyczaju
I choć jestem młody, stoję już na rozstaju
I wybieram drogę do życia w prawości
Bo gardzę ludźmi pełnymi złości
Nie łączy nas charakter, jego celem potęga
Ważniejsza jest miłość, lecz on przy tym wymięka
Nie wie, czym jest odwaga i szacunek
Dlatego życie w końcu wystawi mu rachunek
Stanie przed wyborem i choć kłopoty niezliczone
On jeszcze nie wie, jaką poprze kiedyś stronę.

sobota, 8 listopada 2014

26

Ciągle ucieka to co najciekawsze
Często zostaje gorsze, nie zawsze
Bywa lepiej a czasem gorsze momenty
Bo taki jest los nasz przeklęty
Lecz idąc swoją drogą pragniemy jednego
Odnalezienia w końcu kąta własnego
Chłopak pragnie powrotu do żony
O tym rozmyśla, jest rozmarzony
Dlatego znowu biegnie przed siebie
Wie, że z Nią mu będzie jak w niebie
Wierzy, że przeciwności pokona
I będzie z nią, nawet jeśli skona
Wie, że trafi do miejsca gdzie ciepło rodzinne
Tam gdzie spędzi te chwile niewinne
Mknie naprzód i mija kolejne historie ludzi
I mówiąc szczerze mu się to nie nudzi
Bo wie, że na na końcu tej krętej drogi
Czeka na niego z Nią czas błogi
Marzy o tym, by mówić o Niej "Moja"
Bo to jego spokoju ostoja
Bo to szansa na życie spokojne
Choćby miał wyruszyć na wojnę
Wie, że ma dla kogo wracać
I nie powinien drogi krętej skracać
Małymi krokami dojdzie co spełnienia
Wierzy w to od lat, bo to się nie zmienia.

Między nami wariatami

Nie wiem, kim jesteś, nie znam Cię wcale
Ale wiem, że razem będzie nam wspaniale
Nie wiem, czy widziałem Cię choćby raz
Wiem, między nami będzie chemia, nie kwas
Ideały nie istnieją, wiem o tym doskonale
Ale przy Tobie chcę czuć się wspaniale
Wszyscy jesteśmy przecież wariatami
Tylko większość ucieka przed badaniami
Każdy jest na swój sposób szalony
I każdy ma co najmniej cztery strony
Każdy ma swoje za uszami
Ale mówiąc szczerze między nami
Przecież jesteśmy tylko wariatami
Więc przestańmy się bawić spekulacjami
Bądźmy sobą, bo to jest najważniejsze
Dajmy drugiej osobie co mamy najcenniejsze
Ja podaruję szczerość osobie której zaufam
A w zamian Jej zwierzeń wysłucham

piątek, 7 listopada 2014

Przeszłość

Ona jest w nas głęboko
Czasem mówisz sobie spoko
Dzisiaj jestem całkiem inny
Dzisiaj czuję się niewinny
To prawda jesteś już czysty od środka
Ale nie wiesz co cie w życiu spotka
Nie wiesz czy bedzie lepiej czy gorsze chwile
Ale może dziś dzień Ci umile
Mówiąc że każdy zasługuje na szansę od życia
Każdy ma prawo do szczesliwego pożycia
Każdy z nas jest tylko człowiekiem
A mówią że mądrość przychodzi z wiekiem
Lecz loa jest okrutny i nie jest sprawiedliwy wcale
Dla każdego przygotował całkiem inną skalę
Jeden przez swoje doświadczenie
Wie doskonale jak wygląda więzienie
Drugi choć pod okiem nie miewa sliwy
To z niego jest romantyk nieszczęśliwy
Inny pecha ma w życiu i po prostu trafił fatalnie
A innym udaje się całkiem fajnie
Jestem jednym z nich i jeśli siebie też znajdziesz między nami
Podejdz, obejmiemy cię ramionami
Bo jesteś człowiekiem jak każdy z nas
Razem przymierzymy najgorszy życia las

środa, 5 listopada 2014

Wieczór

Siedzę wieczorem, po kryjomu snuję plany
W pogoni za szczęściem znowu jestem zasapany
Kiedy widzę Ciebie to o rany...
Wiem że ten etap jest wygrany
Wiem że kocham idealną kobietę
Przy niej czuję tylko jedyną podniete
Tylko ona liczy się już tera
Kiedy wszystko zaczynam od zera
Widzę blondynkę która swoją piękną grzywą
Rozświetla tą rzeczywistość szarą, krzywą
Która jest taka jak lubię czyli niska
Taka co od rana do nocy mnie ściska
Kocham te dziewczynę z uśmiechem na twarzy
No powiedz czy tak wiele mi się marzy?
Mój ideał nie jest dużym wymaganiem
Taką dziewczynę chcę nazywać mym kochaniem
Lecz niestety ideały nie istnieją
Chyba że Ty inaczej myślisz
Lecz ja nadal żyję nadzieją
Że kiedyś znowu mi się przyśnisz
Mam nadzieję że spotkam tę dziewczynę z moich snów
Dużo nie pragnę a będę szczęśliwy znów