Nie znasz mnie wcale
I w sumie ja to wale
Nie obchodzisz mnie, wiesz o rym doskonale
Ale dalej będziesz siał ferment na mój temat
Skąd ja kurwa znam ten wyswiechtany schemat
Spojrzenia nienawistne i gadki za plecami
Czy to jest przyjaciółka, czy jest coś między nami
Obchodzi cię mój styl i me życie osobiste
A to niby dlaczego? To chyba oczywiste
Widocznie nie masz własnego, skoro moje cie podnieca
Gdy jestem z kochanką, ciebie to podnieca
Dlaczego żyjesz moim życiem zamiast zostawić mnie w spokoju?
Daj mi spokój, dzisiaj nie mam nastroju
Nie mam ochoty znowu walczyć o prywatność osobistą
Choć to jest sprawą oczywistą
Idę do przodu z tą jedyną kobietą za rękę
Z nią jestem w stanie pokonać każdą udrękę
I choćby cały świat podkładał mi nogę
Wiem, że z nią stawić czoła mu mogę
Bo ona jest moją siłą i pasją
Będzie przy mnie gdy światła w duszy zgasną
Będzie moją do końca mego istnienia
Wiem, że dzięki niej mogę doczekać się spełnienia
Bez niej nie byłbym sobą mimo charakteru
Nie obchodzi jej czułość, ani to co mam w portfelu
Wiem, że nikt nie jest tak doskonały jak ona
Oraz, że naszej miłości nawet czas nie pokona
Bo już lata mijają odkąd trzymam ją za rękę
I razem przemierzamy tego życia udrękę
środa, 9 grudnia 2015
Poznaj mój świat
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz